PARAFIA i KLASZTOR pw. św. Karola Boromeusza. SANKTUARIUM Matki Bożej Łaskawej

Rekolekcje Stref Wiary: propozycja dla chętnych

„Cała (?) prawda o… nas samych”. 27 września br. odbyły się rekolekcje biblijne w ramach Stref Wiary

„I obchodził Jezus całą Galileę, nauczając w tamtejszych synagogach, głosząc Ewangelię o królestwie i lecząc wszystkie choroby i wszelkie słabości wśród ludu” (Mt 4,23).

To zdanie z Ewangelii św. Mateusza stało się przyczynkiem do przeprowadzenia rekolekcji biblijnych w ramach Stref Wiary, zatytułowanych: „Cała (?) prawda o… nas samych”. Miały one miejsce w dniu 27 września br. w kawiarence naszego domu parafialnego. Była to biblijna konfrontacja z Pawłem, Martą, Jakubem, Jeremiaszem, Tomaszem, Piotrem, Salomonem, Saulem, Jonaszem oraz Jezusem.

Rekolekcje głosił o. Ryszard Wróbel, który od kilku lat posługuje w naszej parafii, a który również od lutego 2017 r. w ramach Studia Stref Wiary prowadzi różne spotkania o charakterze biblijnym: webinary biblijne (live): piątkowe spotkania z niedzielną Ewangelią (co tydzień); Cała (?) prawda o… (tematyczne); Rekolekcje biblijne on-line.

Po stworzeniu człowieka, którego opis mamy w Księdze Rodzaju (Rdz 1,26), napotykamy zdanie: „A Bóg widział, że wszystko, co uczynił, było bardzo dobre” (Rdz 1,31). Człowiek zatem w zamyśle Bożym był stworzeniem bardzo dobrym, podczas gdy inne stworzenia były tylko dobre. Niestety, po grzechu pierwszych rodziców ludzkość została skażona grzechem. Bóg z miłości do człowieka nie pozostawił nas jednak samych, ale posłał na świat swojego Syna, który ofiarując na drzewie krzyża  swoje życie, dokonał zbawienia człowieka, każdego człowieka.  To największy dar jaki Jezus nam ofiarował i mógł ofiarować, zupełnie za darmo, nie musimy nic robić, aby go otrzymać czy na niego zasłużyć, ale ten bezcenny dar, aby mógł spełnić swoją rolę, czyli zbawić człowieka, musi być przez człowieka sercem przyjęty. Bóg stworzył nas na swój Obraz i swoje Podobieństwo i pragnie byśmy byli do Niego podobni. W Księdze Kapłańskiej, w rozdziale 19, czytamy: „Bądźcie świętymi, bo Ja jestem święty, Pan, Bóg wasz”. W Ewangelii Mateusza Jezus mówi: „Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski” (Mt 5,48), a w Ewangelii Łukasza dopowiada, że człowiek doskonały to człowiek miłosierny: „Bądźcie miłosierni, jak Ojciec wasz jest miłosierny” (Łk 6,36).

Pragnieniem więc człowieka  winno być przyjęcie daru zbawienia i bliska relacja z Bogiem innymi słowy  dążenie do chrześcijańskiej doskonałości. Pragnąc jednak to jedno a czynić to drugie. Jest to jednak możliwe. Papież Jan XXIII w swoim Dzienniku duszy opisuje swoje dojrzewanie do świętości najpierw jako kleryka, księdza, wreszcie biskupa, kardynała i papieża. Nigdy nie rezygnuje z pracy nad sobą kierując się w życiu miłością i miłosierdziem.

Życie duchowe zaczyna się od poznania siebie. Pomocą mogą być również Ci, którzy przeszli drogę wzrastania do doskonałości, temu właśnie służyły te rekolekcje.

W dziesięciu kolejnych konferencjach uczestniczy mogli się „przyjrzeć” kolejnym postaciom biblijnym, cechom ich charakteru i skonfrontować z nimi swoją osobowość.

Pierwszą postacią był św. Paweł (Apostoł Narodów).

Paweł był typem gniewnym, podnosił głos, tracił cierpliwość, jednak o wiele gorszą cechą charakteru  jest obojętność. Był wykształconym i religijnym żydem. Był perfekcyjnym reformatorem. Dokładnie wypełniał przepisy prawa w imię doskonałości. Z żarliwości o judaizm przewyższał rówieśników. Chrześcijan uważał za sektę i zwalczał  z całą stanowczością dla czci Pana. Spotkanie z Chrystusem pod Damaszkiem  całkowicie zmieniło kierunek jego działania. Uwierzył w Chrystusa, przyjął Jego łaskę i stał się propagatorem Jego nauk. Od chwili spotkania z Jezusem koryguje swoje negatywne cechy charakteru, potrafi odróżnić  dobro od zła, wie, że zmianę świata należy zacząć od siebie. W tym wszystkim wierzył i ufał, że Pan jest z nim.

Martę z Betanii charakteryzował  charakter służebny. Możemy się o niej dowiedzieć z Ewangelii Łukasza, z rozdziału 10 (Łk 10,30-42). Jezus nie gani Marty, że krząta się koło wielu posług, ale z miłością ukazuje, że pierwszeństwo ma słuchanie słowa Bożego. Czasami zło przywdziewa pozory dobra, bo służba może mieć aspekty negatywne. Charakter Marty, może skłaniać ją do dominowania nad innymi i uzależnienia ich od siebie, wykorzystania do własnych celów. A w służbie nie można dominować nad innymi, winna być ona wyzwalająca, czyniona miłości a więc winna być darem, bez oczekiwania na wdzięczność.

Jakub (Izrael) to kolejna postać biblijna, z którą mogli skonfrontować się uczestnicy rekolekcji. Imię Jakub w sensie etymologicznym oznacza „być oszustem, kłamcą.

Jego oszustwa były częścią jego imienia. Dwukrotnie oszukał swego brata Ezawa co stało się powodem ucieczki i wygnania Jakuba. Jest karierowiczem, który dąży do celu, i aby go osiągnąć nie cofnie się przed niczym. Wyznaje zasadę, że cel uświęca środki. Ma pragnienie bycia zawsze na szczycie. Charakter Jakuba nie przeszkodził Bogu, aby wybrać go na patriarchę.

Wszystko się zmienia, gdy Jakub po wielu latach powraca z rodziną do ziemi ojców a przed spotkaniem z bratem pozostaje w samotności aby się modlić. To w czasie nocnej modlitwy zmaga się z Bogiem w postaci anioła. Gdy Bóg pyta go o imię Jakub tym razem mówi prawdę. Bóg zmienia imię Jakuba na Izrael oznaczające sprawiedliwość. Nowe imię staje się znakiem powrotu do Boga i miłości. Teraz Jakub  jest gotowy, aby spotkać się z bratem.

Jeremiasz, był prorokiem, który musiał stawić czoła wielu przeciwnościom. Był trochę marzycielem, miał wyczucie piękna i harmonii. Cierpiał z powodu dramatu swojego narodu, popadał w depresję. Nie jest mu obca melancholia. Został powołany przez Boga do głoszenia proroctw o zagładzie  Izraela. Buntował się wobec Boga w kwestii głoszenia tej trudnej misji. Z jednej strony delikatność, słabość i samotność Jeremiasza, a z drugiej potężna misja, którą ma do wypełnienia, przekraczająca jego ludzkie siły.  Staje się on najbardziej podobnym do zapowiadanego Mesjasza przez swoją sytuacje i historię życia. Niestety Izraelici bardzo źle obeszli się z Jeremiaszem, nie potraktowali go poważnie i próbowali pozbawiać go nawet życia. Jeremiasz żali się Panu…a nawet oskarża o to, że nie można Mu ufać. Rozważa zaprzestanie jakiegokolwiek działania. Przychodzi jednak moment gdy Jeremiasz zaczyna odczuwać w sercu niebywałą miłość Boga, Jego bliską obecność. Pokonuje swoją uczuciowość, zmienność, przesadną wrażliwość i odnajduje równowagę w Panu.

Tomasz Apostoł to intelektualista ze względu na swoje dociekliwe podejście do wiary  potrzebę empirycznego dowodu przed przyjęciem prawdy. Dużo analizuje, roztrząsa. Tomasz jest typem człowieka, który najpierw myśli później działa. Jest skupiony na patrzeniu, chce widzieć, nie będąc widzianym, woli być obserwatorem. Chciwość, bo taką cechę charakteru można zaobserwować u Tomasza, występuje również w relacjach międzyludzkich. Tomasz jest  bardzo oszczędny w wyrażaniu uczuć. Wszystko trzyma w sobie, nie mówi o sobie, okazuje chłód, by trzymać innych na dystans, nie uzewnętrznia się, izoluje się, chce tego, czego sam nie chce dać i uważa, że to co robi jest ok., Tak oddala się od Boga. Nie można jednak zmusić do zmiany osoby o takim charakterze. Dotknęła go jednak Boża łaska. We wspólnocie Apostołów, wobec Jezusa Tomasz wyznaje „Pan mój i Bóg mój”. To jego mądrość doprowadziła go do najwyższego wyznania wiary.

Piotr jest uczniem Jezusa. Jest bardzo przywiązany do swoich idei, odczuwa potrzebę czucia się bezpiecznym. Przy tym jest hojny, oddany, odpowiedzialny, dalekowzroczny. Za tymi cechami jednak czai się strach. Wschodnia tradycja mistyczna jako dwa zagrożenia na drodze wzrostu duchowego wskazała kłamstwo i strach. Strach jest korzeniem grzechu. Można łatwo stać fundamentalistą lub fanatykiem. Strach jest tą cechą piotrowej tożsamości, która popycha go do różnych dziwnych zachowań (upomnienia Jezusa na drodze do Jerozolimy, oponowanie przed obmyciem nóg przez Jezusa). Piotr ze strachu, swoim zachowaniem pokazuje, że „skałą” nie jest (pojmanie Jezusa).

A łaska Boża nie działa automatycznie. Nawracanie to proces, to znalezienie właściwej drogi dzięki Bożej łasce. Piotr dzięki niej zrozumiał, że plan Jezusa jest zgoła inny od jego planu, musiał dojrzeć w odwadze i miłości. Gdy był młody robił to co chciał, jako dorosły jest gotowy, by dać się poprowadzić innym.

Salomon był królem Izraela. I choć w młodości, na jego prośbę Bóg obdarowuje go niezwykłą mądrością i bogactwem to jako dojrzałego człowieka, gubi go jego zachłanność. Jest ona grzechem. Osoba z tą skłonnością jest ciągle niezadowolona, chce zawsze więcej, ciągle potrzebuje zmian, kieruje się pragnieniami, jest z natury powierzchowna, niczego nie bierze na serio.

Z zachłanności Salomona wynikała zapewne inna wada a mianowicie rozpoczynanie wielu dzieł i pozostawianie ich niedokończonymi. Takie działanie z pewnością jest udziałem wielu z nas.

Powierzchowna natura Salomona stała się dla niego przeszkodą w pogłębianiu jego charakteru.

W Księdze Koheleta, której autorstwo przypisuje się Salomonowi czytamy słowa „Marność nad marnościami, powiada Kohelet, marność nad marnościami – wszystko marność” (Koh 1,2) a więc z tej konfrontacji z Salomonem winniśmy szukać tego co tą marnością nie jest, a nie jest nią Bóg, słowo Boże, świętość, wieczność.

Saul to urodzony władca. Główną cechą jego charakteru jest pożądanie, ale rozumiane jako nieumiarkowana żądza we wszystkich działaniach.  Z powodu swego przystojnego wyglądu wynosi się nad innych. Poznaje, że świat liczy się z ludźmi silnymi. Pozwala, by kierowała nim agresja, jest bezkompromisowy, odczuwa przyjemność w byciu przeciw, w jego postępowaniu brakuje dyplomacji, nadużywa władzy. W historii Saula możemy dostrzec tzw. Kompleks Saula – to postawa przełożonego, który nienawidzi kompetentnego podwładnego, ze strachu, że ten okaże się lepszy od niego. Kompleks ten ujawnia się w relacji Saula do Dawida. Saul okazuje też nieposłuszeństwo Bogu co stało się początkiem jego upadku.

Z konfrontacji z Saulem winniśmy się uczyć, że każda władza winna być autorytatywna a nie autorytarna.

Jonasz w Księdze Jonasza jest postacią literacką. Jego imię jest symboliczne i oznacza gołębicę. Celem opowiadania jest pokazanie negatywnej cechy charakteru Jonasza -lenistwa. Jonasz nie podejmuje działań, wykazuje obojętność, nie wykazuje troski, nie ma pasji, uczuć, postrzega świat jako bezsens. Wezwany przez Boga do misji nawrócenia Niniwy ucieka w przeciwnym kierunku. Jest prorokiem, który nie słucha Boga. Po drugim wezwaniu idzie niechętnie tam gdzie go Bóg posyła. Irytuje go Boże miłosierdzie. Pragnie umrzeć. Jonasz ma niskie poczucie własnej wartości, niską samoocenę, pozwala się nieść nurtowi. Nie jest to postawa nadziei. Życie chrześcijanina powinno być zaangażowaniem, współpracą z łaską Bożą nad swoim sposobem bycia. Z osobowością jaką ma Jonasz mamy możliwość stania się świętymi, ale i przeciętnymi.  W stawaniu się świętymi może nam pomóc wezwanie Ignacego Loyoli „Agere – kontra” – „działać naprzeciw”. Jeśli ktoś odczuwa pokusę lenistwa, to zgodnie z zasadą „agere – contra” powinien podjąć aktywność i zacząć działać a nie pogrążać się w bezczynności.

Naszą listę postaci biblijnych zamyka Jezus – człowiek doskonały, pełnia człowieczeństwa, realizacja tego co najlepsze w człowieku. Jezus służy, ale nie dominuje, najważniejszy jest dla Niego człowiek. Czyni dobro, ale umie je też przyjmować. Według Jezusa cel nigdy nie uświęca środków. Jezus nienawidzi hipokryzji i obłudy, uczy z autorytetem jak ten, który ma władzę. Każda osobowość stworzona przez Pana jest dobra, nie ma złej osobowości – jest tylko obarczona grzechem.

Mądry uczeń Jezusa to taki, który słucha Jego słów i wypełnia je, ale nie ze strachu, lecz z miłości do Boga. Winniśmy zawsze liczyć na Pana na 100% i robić wszystko na 100%.

Droga chrześcijanina to m.in. przyswajanie pozytywnych cech innych i stawanie się takimi, jakimi chce nas Pan.

Tekst: uczestniczka
Fotografie: uczestnicy

Facebook
Twitter
LinkedIn
WhatsApp